piątek, 19 sierpnia 2016

Rivoli cz. 2

Czasami trzeba trochę poeksperymentować, żeby do czegoś dojść i się rozwinąć. Postanowiłam przy następnym rivoli, że dodam większe rozmiary koralików. Zaczęłam więc tak samo jak wcześniej, z tą różnicą, że tym razem rivoli podkleiłam filcem fioletowym (bo innego nie miałam), a później obszyłam koralikami, nie przyszywając ich do filcu. Czy w taki sposób jak wcześniej, że mierzę obwód kryształka nawlekając koraliki na nitkę i przykładam do kryształka. Jak już będę mieć odpowiednią parzystą ilość koralików, to biorę się za obrabianie. Jak skończę obrabiać w górę i obszyłam robótkę dużymi koralikami, a także dodałam na szczycie kropelki(kryształka) po 4 koraliki, żeby dodać tam bigiel, to biorę się za przechodzenie igłą bez koralików w dół, żeby obszyć tył kryształka, tak, żeby nam nie wypadł.
Na końcu przypalam końcówkę nitki i zaklejam ją jedną kropelką cyjanoakrylu. Kiedy klej wyschnie, to jeszcze filc smaruję klejem magic, a konkretnie używam do tego pędzla.
Chodzi o to, żeby zabezpieczyć filc przed zabrudzeniami. Oczywiście nie trzeba tego robić, ale uważam, że tak jest lepiej.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Polub mnie na Facebook'u :-)