poniedziałek, 31 października 2016

Kolczyki z kryształkiem rivoli 18mm

Przedstawiam Wam mój najnowszy projekt:


Jakiś czas temu udostępniałam Wam tutorial z tymi kolczykami. Dzisiaj zdjęcia :-)
Przyznam, że zawsze, gdy próbuję czegoś nowego, jakiegoś nowego kryształka, czy kaboszonu, to staram się go obrobić jak najprostszą metodą, żeby później móc dać się ponieść wodzy fantazji. Projekt w pierwszej wersji - prosto z nowym elementem, a mianowicie pikotkiem. Przyznam, że bardzo przyjemnie pracowało mi się z tymi kryształkami.

sobota, 29 października 2016

Zapowiedź cd.

Była pierwsza zapowiedź na początku października, teraz druga.
4 listopada pojawi się post z jedną z prac, które wykonałam podczas handmade'owego nocnego maratonu (2.10).
Kto zgadnie, w jaki sposób ulepszyłam bransoletki? Tak, chodzi o bransoletki 😁


piątek, 28 października 2016

Różyczki

Kolczyki na specjalne zamówienie dla mamy mojej psiapsi. Miałam użyć jak najmniej koralików, żeby róże były dobrze wyeksponowane. Nic miało ich nie przyćmiewać. Postanowiłam więc wykorzystać kolor tła kaboszonów i skorzystałam w koralików w brązie. Eleganckie, gustowne, a przede wszystkim z tego co wiem dobrze się noszą. A to jest najważniejsze dla każdej dziewiarki ;-) Zadowolenie osoby obdarowanej.
Kaboszony oczywiście podklejone filcem i obszyte metodą haftu koralikowego.
Miłego dnia ;-) (^̮^)

sobota, 22 października 2016

Drobne zakupy 😏

Mój Krytyk stwierdził, że powinnam sobie zamówić trochę koralików - cudowny człowiek i idealny kandydat na męża. Postanowiłam więc troszeczkę poklikać w "dodaj do koszyka". Dosłownie same potrzebne rzeczy! 😏
W taki cudowny sposób zrobiło się 200zł, a to jeszcze nie koniec. Przecież oprócz półfabrykatów i koralików potrzebuję jeszcze nici, szpilek i obcinaczek...


Po odebraniu zamówienia z korallo radości nie było końca. Tego samego dnia dostałam oba zamówienia. Jeszcze nie zdążyłam ogarnąć koralików, a już pukała listonoszka.
W czasie układania koralików i przesypywania ich do plastikowych pojemniczków okazało się, że muszę to inaczej rozplanować, bo po prostu mi się już nie mieszczą. Wtedy pojawił się strach w oczach.

Czy to teraz? Czy to ten moment, w którym mam ZA DUŻO KORALIKÓW?!


piątek, 21 października 2016

Zielone kaboszony z pozytywną energią :-)

Nie wiedziałam jaki kolor wybrać do kaboszonów, w których są trzy kolory. Niebieski, granatowy i żółto-zielony, taki limonkowy poniekąd. Wybrałam więc zielony jako dominujący kolor koralików i filcu.
Projekt kaboszonów jest naprawdę ciekawy. Ładne spiralki przypominające skorupę ślimaka zawijają się radośnie ku środkowi. Takie zielone ślimaczki :-)
Do pracy użyłam standardowo filcu o grubości 1mm, do tego koraliki Toho 11/0 i koraliki Toho Treasures na wykończenie (te jaśniejsze). Po prostu zielone :-)
Trochę pozytywnej energii!
(ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧ ✧゚・: *ヽ(◕ヮ◕ヽ)

poniedziałek, 17 października 2016

Peyotowe kolczyki écru

Dzisiaj kryształki większego kalibru. Obrabiało się je łatwiej, bo mimo nieregularnego kształtu podłoża (w końcu to nie płaski kaboszon) są one większe od niebieskich, z jakimi miałam przyjemność jakiś czas temu. Pomysł na kolor zrodził się w trakcie pracy. Jeśli jeszcze nabędę białe kryształki, z pewnością zrobię je całe w bieli.
Chciałam wrócić do klasycznego écru, bo mam wiele dobrych wspomnień z tym kolorem. :-)

piątek, 14 października 2016

Niebieskie kryształki

Jak już wcześniej wspominałam, nabyłam jakiś czas temu kryształki Rhinnes. Nie za bardzo wiem, jak obrobić taki kształt, więc na próbę, bez szaleństw, po prostu je obrobiłam. Tak klasycznie. Wygięły się w łódkę (filc dopasował się do łódkowego kształtu). Muszę w wolnym czasie poszukać jakiś inspiracji do tego typu kryształków. Jest to wyzwanie, ale myślę, że coś ciekawego znajdę, coś, co mnie zainspiruje na tyle skutecznie, żeby to urzeczywistnić :-)

Oczywiście już znalazłam. Wielmożna Qrkoko podpowiedziała mi, żeby je obrabiać tak jak rivoli, czyli bez filcu, najpierw kółeczko z koralików, a później obrabiamy w górę, cofamy się i obrabiamy tył kolczyków. To powinno nadać im lepszy kształt. :-)

poniedziałek, 10 października 2016

Tutorial: kolczyki z kryształkiem rivoli 18mm - druga wersja

Ostatnio zrobiłam tutorial z użyciem tych kryształków.

>>>>>>  kolczyki z kryształkiem rivoli 18mm - pierwsza wersja  <<<<<<


Teraz te same materiały, ale od innej strony :-)
Moja koncepcja na kolczyki zmienia się non stop. Z racji, że miałam czas, wenę i chęci, natchnęło mnie na zrobienie tutorialo-relacji z tworzenia tego projektu.


Jak je zrobiłam?
Otóż nie rozrysowywałam projektu. Zrodził się on bardzo spontanicznie w mojej głowie. Na bieżąco, rządek po rządku wymyślałam jakby tu urozmaicić sobie pracę w kolejnych krokach. I tak oto prezentuje się efekt końcowy.

Kulka szydełkowo-koralikowa - mroźne barwy

Kolczyki kulkowe w zimnych kolorach. Tam tak naprawdę są 3 odcienie niebieskiego, z tym, że jeden (jasny mrożony) zlał się z koralikami koloru jasnego błękitu. Ogólnie ładnie, tylko szkoda, że podczas nawlekania nie zauważyłam, że to się może zlać w jedno.
Kolczyki wypełniają kulki o średnicy 1,5 cm. Do tego niebieski kordonek i trochę błękitnych i granatowych koralików Toho 11/0. Plus pomysł przelany do programu Haekelkugel-designer. Ot cały przepis :-)

niedziela, 9 października 2016

Tutorial: Kolczyki z kryształkiem rivoli 18mm

Chcę się z Wami podzielić tutorialem na kolczyki z kryształków rivoli o rozmiarze 18mm. Technika wykonania to po prostu ścieg peyote, a kółeczka na bigle to koralikowe pikotki.
Poniżej przedstawiam gotowe kolczyki:
Zanim przejdziemy do konkretów, chciałabym, żebyście zajrzeli na stronę z instrukcjami, która znajduje się na górze bloga, w zakładce obok strony z tutorialami. Znajdziecie ją też pod linkiem:

>>>>>>  strona z instrukcjami  <<<<<<

Jest tam kilka instrukcji, które dobrze byłoby wykorzystać podczas pracy z tym tutorialem :-)

Gotowi? Zatem zaczynamy :-)

piątek, 7 października 2016

Peyotowe kulki koralikowe

Czasami potrzebuję chwili, czasami rzeczy, która ma kolory inspirujące moje gałki oczne.
Teraz podstawą do inspiracji była wielmożna Qrkoko. Dodała tutorial jak zrobić kulki koralikowe metodą peyotu. Oczywiście jestem totalnie zakochana. No to co, bierzemy koraliki, nić, igłę i jedziemy. Tutorial odpalony. Początki nawet nie były takie trudne.

poniedziałek, 3 października 2016

niedziela, 2 października 2016

Filmowy wieczór z szydełkiem i igłą...- czyli handmade'owy nocny maraton

Wyobraźcie sobie, że siedzę sobie cały dzień (z przerwami na sprzątanie i jedzenie) i oglądam filmy. No ale jak się ogląda, to przecież ręce leżą bezczynnie. Tak też moje ręce znalazły sobie zajęcie. Szukałam inspiracji, no a przede wszystkim robiłam biżuterię ;-)
Nie powiem Wam co konkretnie robiłam - w sensie, że kiedyś owszem, ale nie teraz - jednak przyznać muszę, że poczujecie powiew świeżości.
Zabrałam się bowiem za mały element, który sam w sobie naprawdę dodaje uroku biżuterii.
Moje różane dłonie dopiero wprawiają się w tym temacie, jednak jak na początek sama wymyśliłam koncepcję i muszę przyznać, że ogólnie to wygląda. No tak. Wygląda.
A jak? Tego dowiecie się już wkrótce...bliższe lub dalsze wkrótce... :-)

Coming soon...

Polub mnie na Facebook'u :-)