Kordonkowe kuleczki (cotton balls)

Witajcie! W ostatnim czasie zainspirowano mnie tak mocno, że aż postanowiłam zrobić to, co Qrkoko przedstawiła w swoim tutorialu o tutaj -> tutaj
Nie ukrywam, że fajna była z tym zabawa :-D jednak spodziewałam się innego efektu :-/
nie wiem co zrobiłam nie tak...no ale cóż. Z 4 kuleczek ostatecznie 2 przetrwały.
Oto one:

Świąteczny zawrót głowy

Witajcie moi mili :-)
w ostatnim (długim) czasie nie pisałam nic, ale spokojnie. Cały czas tworzyłam ;-)
W wolnych chwilach, których nie miałam zbyt wiele, dziergałam sobie gwiazdeczki :-)
Nie pamiętam ile ich zrobiłam... bo część zrobiłam specjalnie na sznur, a drugą część do zawieszenia osobno na choinkę. W sumie będzie ponad 60 gwiazdeczek :-D

Gwiazdeczkowy szał

Witajcie ! Dawno nic nie dodawałam, ostatnio mam mocno zakręcone życie...ale na szydełkowanie zawsze znajdę chwilkę ;-)
W ostatniej chwilce, jaką udało mi się wykraść wyprodukowałam gwiazdeczki :-) Są to bardziej śnieżynki, ale chodzi mniej więcej o to samo ;-)
Oto moje małe ślicznotki:

Pomarańczowy komplecik ;-)

Witajcie :-)
Dzisiaj tak bardziej na pomarańczowo ;-) Kolorki dobierała moja Połówka (bardzo utalentowana zresztą). Chciał, żeby kolory były kontrastowe. Ja jestem zwolenniczką dobierania do siebie barw podobnych, z łagodną tonacją. Ale do kontrastu zdążyłam się już przekonać. Jest bardzo efektywny :-)

Niebieski komplet z peyotem :-)

Witajcie :-)

Ostatnio postanowiłam zaszaleć i zrobić coś, o co siebie bym nigdy nie posądziła. Osobiście nie jestem zwolenniczką sutaszu, peyota i wszystkiego, do czego trzeba (poza nawlekaniem) używać igły. Ale.

Zaczęłam oglądać film z tutorialem od Qrkoko. Konkretnie ten film.
Wydawało mi się, że robię coś nie tak, bo jestem jakaś nieogarnięta i jakaś śrubka nie potrafi w mojej głowie przeskoczyć, żebym pojęła na czym polega ten cały peyot. Okazało się moi drodzy, że kluczem do całej zagadki jest pilnowanie układania się koralików. Za każdym razem, gdy zaczynałam nowy rządek, ściągałam kordonek i przytrzymywałam koralik, żeby znalazł się w odpowiedniej pozycji i szyłam dalej. Im wcześniej się go do porządku ustawi, tym lepiej. Później może być już za późno.

Oto wynik mojej pracy:

Turkusowy komplecik

Muszę teraz ponadrabiać zaległości :-P

Robienie samych bransoletek jest w porządku, ale mimo wszystko miło jest zrobić komplecik. Wtedy odczuwam, że moja praca jest pełna i - kompletna :-)

Co tym razem? Bransoletka bez zmian, wykonana metodą sznuru koralikowego.
A kolczyki? Zastosowałam sobie pewną metodę nawlekania koralików w trakcie pracy podpatrzoną u Ani z Crochetpl.

Fioletowe kolczyki

Witajcie :-)

Wybaczcie, że dawno nic nie publikowałam. Ostatnio nie mam czasu na własne sprawy, a tym bardziej na robótki. Ogrom stresów i ciężar życia sprawiły, że praca zajmowała mi zdecydowaną większość mojego życia. Postanowiłam z tym skończyć. 

Teraz miałam troszkę czasu na robótki, więc prezentuję Wam moje conieco ;-)

Dostałam zamówienie na fioletowe kolczyki. Przez parę dni miałam więcej czasu, więc po wymianie windowsa na linuxa zaczęłam bawić się Gimpem i oto efekty zabaw ;-)

Bransoletka stworzona z pasją

Moja koleżanka chciała bardzo dostać granatową bransoletkę, żeby mieć pasujący dodatek do jej ulubionych spodni. Tak więc myślałam i myślałam, co by tu zrobić, aby było smacznie, oryginalnie i by bransoletka dopasowała się do spodni.
Oto efekt moich rozmyślań:

Zielone kuleczki :-D

Witajcie :-)
Zrobiłam się troszkę zazdrosna o biżuterię, którą robie znajomym, więc postanowiłam zrobić i coś dla siebie :-)

Dla mnie kolczyki zielone:

Kolczyki czarno-białe

Na specjalne życzenie pewnej pani kolczyki nowego typu. Postanowiłam zaszaleć i zrobić kolczyki dwukolorowe.
Nie spodziewałam się, że schemat jest taki uporządkowany.
Jestem pozytywnie zaskoczona :-) A kolczyki wraz z nową właścicielką jadą zaraz na urlop :-D

Biżuterii świat kolorowy :-)

Witajcie :-) dawno mnie nie było, bo ostatnio jestem troszkę zalatana.
Moje drogie koleżanki z pracy nie dały mi jednak chwili wytchnienia i zamówiły ogrom biżuterii. Może się nie wydawać, ale jednak musiałam na to wszystko poświęcić sporo czasu :-)
Zacznijmy od początku.
Zrobiłam bransoletkę ecru cieniowaną. Koleżanka Ewelinka potrzebowała jeszcze kulkę do powieszenia na łańcuszku, więc zrobiłam. W końcu zamieniła się z koleżanką na bananową bransoletkę i musiałam do niej dorabiać bananową kulkę.
Następna koleżanka też chciała bransoletkę ecru cieniowaną i w sumie zamówiła 2 takie. Później domówiła ecru kolczyki i 2 kulki na łańcuszek. Inna koleżanka zamówiła fioletową bransoletkę - sznur turecki. Inna kupiła gotową niebieską, także sznur turecki. No ale kiedyś musiałam ją zrobić, żeby była gotowa :-P

Sznury tureckie :-)

Mam trochę więcej czasu, więc postanowiłam zabrać się do roboty.
Od dawna nie robiłam sznurów tureckich, więc dzisiaj zrobiłam dwa :-P
Dodałam do nich coś od siebie. Miałam dwa kordonki: żółty i zielony, więc postanowiłam ich użyć jako bazy, dobierając odpowiednie kolory koralików.

Oto dwie bransoletki:

Pomarańczowo - czerwona

Kremowe złoto

Inspirowana bransoletką cieniowaną écru, koleżanka Gosia zażyczyła sobie kremową bransoletkę, która różniłaby się od poprzedniczki. Postanowiłam więc postawić na coś zupełnie nowego.
Zamiast standardowego białego kordonka, użyłam żółtego, by podkreślił złote komponenty i żółte refleksy perłowych koralików TOHO.
Rezultat:

Cieniowany bliźniak

Bransoletka écru cieniowana cieszy się dużą popularnością w mojej pracy :-)
Koleżankom bardzo spodobał się ten wzór i jedna z nich zamówiła u mnie identyczną:

Rzemykowo

Moje koleżanki zainteresowały się rzemyczkowymi bransoletkami, więc zrobiłam kilka sztuk :-)
Szczerze mówiąc, mnie też wciągnęło to zajęcie. Nie raz przez te bransoletki spóźniłabym się na autobus do pracy :-D Na szczęście, w miarę szybko biegam, więc nie doszło do takiej sytuacji.

Wracając, oto moje rzemyczkowe bransoletki:

Bransoletka na specjalne zamówienie z koniczynką :-)

Jazda reggae :-)

Zakończyłam kurs nauki jazdy :-)
Jupi! Jest to jakiś sukces. Wracając do tematu.
Moja instruktorka jest fanką reggae, więc postanowiłam zrobić dla niej coś specjalnego.
Za te wszystkie "luz i ręczny", spalone sprzęgło, gaszący się silnik na skrzyżowaniach i jazdy po nockach - mały prezencik ;-)

Bransoletka reggae :-)
Mam nadzieję, że jak popatrzysz sobie na tę bransoletkę, to będziesz myśleć o swojej najlepszej kursantce! :-D

Pozdrawiam serdecznie moją instruktorkę, a także Was drodzy Czytelnicy.
Miłego dnia :-)

Bransoletkowy szał :-)

Miałam przez ostatnie dwa dni trochę czasu, więc zaczęłam robić bransoletkę dla koleżanki :-)
Jej wyborem był kolor ecru. Z racji, że raczej nie mam w zwyczaju robić bransoletek jednokolorowych, a dodatkowo miałam mało koralików z tym kolorem, postanowiłam zrobić cieniowaną bransoletkę.
Dobrałam podobny perłowy kolor i zrobiłam wzór na cieniowaną bransoletkę :-)

Oto moja praca:

Niebieska gąsieniczka

Z racji, że lubię eksperymentować, chciałam spróbować czegoś nowego. To, co mnie już od jakiegoś czasu interesowało, to gąsieniczka. Szukałam jakiś czas tutoriali, opisów, czegokolwiek, co byłoby w stanie wyjaśnić mi w prosty sposób, jak mogę zrobić taką bransoletkę.
Wtedy natknęłam się na bloga ModLiszki orpinkton.blogspot.com. Tam autorka dokładnie wyjaśnia, jak wykonać taką bransoletkę. Pozwolę sobie przytoczyć najważniejszy fragment jej wpisu - zarówno dla siebie na przyszłość, jak i dla mnie :-)

"DLA ZAINTERESOWANYCH, JAK SIĘ ROBI TAKIE BRANSOLETKI TO,WYGLĄDA TO TAK:

NAWLEKAMY NA KORDONEK LUB NIĆ NASTĘPUJĄCE SEKWENCJE NA 6 KORALIKÓW :

Czarno-czerwona

Moja znajoma kupiła sobie czarno-czerwoną sukienkę. Potrzebowała dodatku, więc obiecałam coś wymyślić. Zrobiłam wzór w programie. Do wykonania tej bransoletki użyłam czarnych koralików Toho 11 i czerwonych Toho transparent 11. Nie pamiętam, jakie to są konkretnie rodzaje koralików, ale jedne mają pełny kolor, a drugie czerwony, prześwitujący.
Oto, co powstało:

Podstawki pod kubek z wnętrzem CD :-)

Witajcie :-) dawno nie dodawałam nic - z braku czasu, weny i ochoty. Jednakże nadarzyła się okazja, więc dodaję notkę :-)

Robiąc porządki jakieś 2 tygodnie temu, znalazłam 2 stare i bezużyteczne płyty. Mogłam je wyrzucić, ale lepszym rozwiązaniem byłoby spożytkowanie ich w kreatywny sposób. Jedni robią kolarze z płyt, obklejając nimi ściany, inni robią inne cudowne i wymyślne rzeczy - ja postawiłam na włóczkę i szydełko.

Znalazłam w internecie przepis na smakowitą podstawkę z płytą CD z środku :-)