Mój Krytyk stwierdził, że powinnam sobie zamówić trochę koralików - cudowny człowiek i idealny kandydat na męża. Postanowiłam więc troszeczkę poklikać w "dodaj do koszyka". Dosłownie same potrzebne rzeczy! 😏
W taki cudowny sposób zrobiło się 200zł, a to jeszcze nie koniec. Przecież oprócz półfabrykatów i koralików potrzebuję jeszcze nici, szpilek i obcinaczek...
W czasie układania koralików i przesypywania ich do plastikowych pojemniczków okazało się, że muszę to inaczej rozplanować, bo po prostu mi się już nie mieszczą. Wtedy pojawił się strach w oczach.
Czy to teraz? Czy to ten moment, w którym mam ZA DUŻO KORALIKÓW?!
Kiedy uspokoiłam bicie serca, adrenalina opadła i mogłam znowu racjonalnie myśleć - trochę mi to zajęło - to doszłam do wniosku, że tych kilka koralików Fire Polish nie potrzebuje być w pojemniczkach, więc przesypałam je do woreczków strunowych i dzięki temu zaoszczędziłam miejsce. I znów wszystkie koraliki się mieszczą 👌💋
Było to zaiste mistrzowskie osiągnięcie 🏆
Kiedyś, dawno temu zamawiałam zestaw kolorowych mulin firmy Two-Birds od pasmanterii IGA-TEX, którą znalazłam na allegro. Zamówiłam też kordonki. Nie narzekam, mimo że jakość być może jest minimalnie gorsza, niż w przypadku produktów firmy Ariadna, to naprawdę dobrze pracuje mi się na tych kordonkach i mulinach.
Tam właśnie znalazłam te 3 produkty. Ogólnie nie potrzebowałam obcinaczek, ale jak przeglądałam co ten użytkownik ma w sprzedaży, postanowiłam kliknąć w ten magiczny przycisk sprawiający tyle szczęścia - "dodaj do koszyka". I tak oto stałam się właścicielką tak wielkiego szczęścia. 🎉🎈💜
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz