niedziela, 27 stycznia 2019

Kolczyki z kaboszonami

Wspominałam już, że nie lubię się babrać i zarówno nie lubię kończyć jak i zaczynać projektów. Najbardziej w pracy z kaboszonami nie lubię tego, że żeby zacząć muszę się wcześniej przygotować. Po prostu mi to przeszkadza.
Tak więc poprzyklejałam do filcu mnóstwo kaboszonów, żeby mieć co robić w czasie wyjazdu do Bielska, czy po prostu, jak najdzie mnie ochota - żeby siąść i robić.
W jednym woreczku miałam już przyklejone kaboszony z wyciętym filcem na tyle, żeby nie zajmowały za dużo miejsca i żebym mogła je spokojnie obszyć, a także kolorystycznie dobrane koraliki TOHO. I tak sobie to dojrzewało przez bity rok...
Aż w końcu w grudniu postanowiłam, że żarty się skończyły, mnóstwo nowych kaboszonów czeka na swoją kolej, a byłoby nie fair brać się za coś nowego, skoro te dalej czekają na ich przerobienie.
Muszę być fair wobec swoich robótek 😋 To taki mój wewnętrzny kodeks świata handmade - jeśli coś jest do dokończenia, nie biorę się za nowe.

§  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §


Nowy rok, nowa ja
Pomyślałam, że nie mam już argumentów, przez które mogłabym to znowu przesunąć w czasie, więc wzięłam się za robotę 😊



Powyżej mamy kaboszony przezroczyste pomalowane lakierem do paznokci na płaskiej powierzchni, w kolorze czerwonym.



To są jakieś dodatki, które można doszyć do materiału. Często widzę takie kryształki na swetrach jako ozdoba. Ja miałam na nie własną wizję 😋



I lakier w kolorze niebieskim. Tak samo jak w pierwszym przypadku - kaboszony z początku były przezroczyste, jednak postanowiłam to zmienić 😄



Eleganckie brązowe kaboszony obszyte koralikami w kolorze brązu i z akcentem w kolorze złota. Delikatne i gustowne.



Zielone, matowe kaboszony. Po prostu musiałam je mieć. Postanowiłam pobawić się trochę odważniej kolorami i dodałam pomarańczowy akcent, żeby wszystko nie było takie zupełnie jednolite. Kontrast to jest to - nie przesadzony, ale delikatny.



I kocie oko w kolorze żółtym. Tu poeksperymentowałam i dodałam więcej koralików, żeby zrobić takie niby wisiorki kolczykowe 😁 Taka moja wariacja na temat 💛

I tym żółtym jak słoneczko akcentem mogę śmiało powiedzieć, że czas iść na przód rozpocząć nową przygodę w rękodziele. Kaboszony - I'm coming! 

Pozdrawiam! 💋💟💪

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Polub mnie na Facebook'u :-)