Witajcie!
Jak dobrze wiecie, uwielbiam poznawać nowe tajemnice świata koralików. Wczoraj odkryłam świat tureckiego sznura. Jestem pod wielkim wrażeniem. Udało mi się :-)
Czytałam najpierw kurs weraph, ale nie do końca wszystko było dla mnie jasne. Później włączyłam jakiś angielski poradnik na youtube i widziałam, jak babeczka przerabiała koraliki. Wtedy wszystko stało się dla mnie oślepiająco jasne. To się nazywa oświecenie.
Do wykonania tej bransoletki skorzystałam z kordonka maxi firmy Ariadna, igły do koralików firmy John James, nici firmy Beadalon do nawlekania koralików (zamiast czarnej nitki) :
oraz wykończeń i kleju.
Oto moja bransoletka z zielonym akcentem:
Jabłuszko jako zawieszka pasuje tutaj idealnie :-)
Jest to moja pierwsza bransoletka typu tureckiego, ale uważam, że efekt jest jak najbardziej zadowalający. Zamówiłam koraliki specjalnie do tego typu bransoletek i myślę, że jakiś czas popracuję nad nimi :-)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz