Zakończyłam kurs nauki jazdy :-)
Jupi! Jest to jakiś sukces. Wracając do tematu.
Moja instruktorka jest fanką reggae, więc postanowiłam zrobić dla niej coś specjalnego.
Za te wszystkie "luz i ręczny", spalone sprzęgło, gaszący się silnik na skrzyżowaniach i jazdy po nockach - mały prezencik ;-)
Bransoletka reggae :-)
Mam nadzieję, że jak popatrzysz sobie na tę bransoletkę, to będziesz myśleć o swojej najlepszej kursantce! :-D
Pozdrawiam serdecznie moją instruktorkę, a także Was drodzy Czytelnicy.
Miłego dnia :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Najwspanialszy i taki mój!!!!
OdpowiedzUsuńNajwspanialsze cudeńko pod słońcem!!!! I moje!!!!
OdpowiedzUsuń