Witajcie!
Wybaczcie, że tak długo nie pisałam, ale miałam kryzys artystyczny. Mianowicie wzięłam się za kolczyki, żeby mieć komplet z moją bransoletką, ale niestety jeden, dosyć upierdliwy kolczyk cztery razy z rzędu nie chciał mi wyjść. Myślałam, że nie wytrzymam i dam sobie spokój z nimi. Ale nie. Wzięłam się ostro za siebie i korzystając z tego, że mam aktualnie trochę wolnego czasu wzięłam się do roboty.
Udało mi się. Kolczyk jest okrągły, co jest ogromnym sukcesem :-)
Oczywiście nie są tak idealne, jakbym chciała, aczkolwiek jak na początek kariery z kolczykami to i tak jest ogromny sukces :-)