niedziela, 5 maja 2019

Kolczykowo, wisiorowo, peyotowo i haftowo ✂️

Cześć!
W czasie, kiedy mnie nie było, z lepszym lub gorszym wynikiem pracowałam nad kilkoma projektami. Niestety ostatnio silnie doskwiera mi brak natchnienia do handmade. Dzisiaj, korzystając z weny zaczęłam się rozglądać za gazetą Beading Polska. Po wejściu na stronę doznałam totalnego szoku - wydawanie gazety zostało zawieszone w zeszłym roku! Moje serce pękło na dwie części. Nie pozostało mi nic innego, jak sprawdzić co już mam i nabyć zaległe czasopisma.

niedziela, 3 marca 2019

Wisiory z kaboszonami - beading embroidery i peyote

Artystyczna wena zaatakowała mnie znienacka i nie mogłam się oprzeć. Tak powstały 3 piękne wisiory z kaboszonami 😍


Do wisiora z motylem postanowiłam się pomęczyć i zrobić naszyjnik 😊 Nie przepadam za tym, bo jest to czasochłonne i dużo koralików zżera. Jednak jak szaleć to szaleć. Na jeden się porwałam.

niedziela, 27 stycznia 2019

Kolczyki z kaboszonami

Wspominałam już, że nie lubię się babrać i zarówno nie lubię kończyć jak i zaczynać projektów. Najbardziej w pracy z kaboszonami nie lubię tego, że żeby zacząć muszę się wcześniej przygotować. Po prostu mi to przeszkadza.
Tak więc poprzyklejałam do filcu mnóstwo kaboszonów, żeby mieć co robić w czasie wyjazdu do Bielska, czy po prostu, jak najdzie mnie ochota - żeby siąść i robić.
W jednym woreczku miałam już przyklejone kaboszony z wyciętym filcem na tyle, żeby nie zajmowały za dużo miejsca i żebym mogła je spokojnie obszyć, a także kolorystycznie dobrane koraliki TOHO. I tak sobie to dojrzewało przez bity rok...
Aż w końcu w grudniu postanowiłam, że żarty się skończyły, mnóstwo nowych kaboszonów czeka na swoją kolej, a byłoby nie fair brać się za coś nowego, skoro te dalej czekają na ich przerobienie.
Muszę być fair wobec swoich robótek 😋 To taki mój wewnętrzny kodeks świata handmade - jeśli coś jest do dokończenia, nie biorę się za nowe.

§  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §  §

sobota, 26 stycznia 2019

Bransoletki - koralikowo-kordonkowe

Dawno temu, chyba to było jakieś 1,5 roku temu, zrobiłam 3 bransoletki. Dwie z nich są z koralików wykonane techniką sznura tureckiego na cienkiej nici tytan, a trzecia całkowicie z dwóch niebieskich kordonków. Wykonywałam ją tak samo jak sznur koralikowy - tylko bez koralików 😁

Obrusik z elementów

Jak już mówimy o próbowaniu, to chciałam zawsze zrobić obrus z elementów. Na próbę wzięłam sobie piękną, wielokolorową włóczkę Mimoza Baby i wzór, który gdzieś posiałam. Jednak można wykorzystać pierwszy lepszy wzór na granny square, żeby zrobić podobny obrusik.

Bransoletki na krośnie

Od dawna oglądałam z zachwytem jak inne dziewiarki bawią się na krośnie. Ciągle jednak brakowało mi tej iskry, żeby zdecydować się na zamówienie krosna. Nie byłam przekonana, czy załapię o co w tym chodzi i czy mi się to spodoba. Kilka dni chodził za mną ten pomysł, żeby się przełamać i spróbować swoich sił. Tak więc spróbowałam i spodobało mi się. 
Żeby poćwiczyć i wyrobić sobie pewniejszą rękę zrobiłam trzy bransoletki.

Opaska z kwiatuszkiem

Zatem powracam w 2019 roku, mam nadzieję, że prężnie i w miarę systematycznie 😉
Na początek - opaska. Wykonałam ją na szydełku. Robiłam ją bardzo dawno temu, nawet nie pamiętam skąd mam wzór. Ot, po prostu taka sobie opaseczka z kwiatuszkiem 😁
Pamiętam, że robiłam ją będąc w Bielsku u Abigail, więc było to pewnie w styczniu 2018 😋

Podsumowanie 2018r

Skończył się rok 2018, a na jego początku przygotowałam sobie dużo kaboszonów i kilka bransoletek - pozostało mi jedynie wykończyć te prace. Ale oczywiście bardzo tego nie lubię robić, więc wszystko sobie leżało przez rok i czekało na nadejście mojej weny.

Polub mnie na Facebook'u :-)