Znalazłam w końcu czas, żeby chwycić się za robotę. Jednak była w tym czasie okropna burza, a ja nie miałam gumki do bransoletek.
Przeczekałam najgorsze i rzuciłam się biegiem do ubierania ciuchów. Dosłownie w nie wskoczyłam, tak samo było z butami. Chwyciłam zaskórniaki i biegiem do pasmanterii. A pasmanterię mam jakieś 300m od mieszkania, więc nic tylko mieć pieniądze :-D
Czasem grzeszę i chodzę do pasmanterii, bo na ogół zamawiam wszystko przez internet w sklepie korallo.pl❤❤❤
Mają mega szeroką gamę koralików, półfabrykatów i cały czas poszerzają asortyment! Także jak zarobię więcej w miesiącu, to zaraz biegnę do laptopa i nabieram do koszyka tyle ile będzie w stanie przynieść mi kurier. A z miesiąca na miesiąc ma coraz większe mięśnie i przesyłki. Na szczęście nie mieszkam na wysokim piętrze, więc daje jakoś radę. Nic, ale to nic nie da się porównać do tej radości, kiedy biorę te swoje 3 kg zamówienia i wywalam wszystko na środek łóżka, a później wszystko macam, oglądam i napawam się...
....
Tak, w ten sposób troszkę odbiegłam od tematu. Ekhm...
Także wracając, mam dużo korali i mam wenę. Kupiłam gumkę, odpalam tutorial wspaniałej Qrkoko, ten o poniżej |
\/
I jadę z tym koksem.
Na dziś pierwsza branso w serii ;-)
Smacznego Kwiatuszki! :-)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz